Dzisiejsze ciasto oprócz dziwnego składnika, masła roślinnego, którego jeszcze nigdy nie używałam do pieczenia, posiada jeszcze bardziej tajemniczą nazwę, która generalnie nic nie mówi tylko tyle, że powinno być pianką XD
Jego wielką zaletą jest fakt, że każdy może je przygotować! Jest banalne do wykonania, składniki są ogólnodostępne i niedrogie, nie trzeba posiadać piekarnika i generalnie przygotowania trwają dosłownie kilka minut. Później tylko trzeba poczekać aż stężeje. Moja mama jest zakochana w tym cieście.
Pianka
Składniki:
- 500 g masła roślinnego
- 150 g masła śmietankowego
- 8 jajek
- 1,5 szklanki cukru
- opakowanie cukru wanilinowego (30 g)
- 30 g żelatyny
- 2 szklanki mleka
- 2 łyżki kakao
Dodatkowo:
- 2 czerwone galaretki
Jajka należy najpierw sparzyć gorącą wodą.
Podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim żelatynę. Dokładnie mieszamy i zostawiamy do przestudzenia.
Masło roślinne i masło śmietankowe ucieramy z cukrem i cukrem wanilinowym na białą i puszystą masę. Dodajemy do niej stopniowo żółtka i cały czas ucieramy. Do masy wlewamy przestudzone mleko i dokładnie mieszamy.
W osobnej misce ubijamy na sztywno białka. Dodajemy je do naszej masy stopniowo za każdym razem delikatnie i dokładnie mieszając. Gotową piankę dzielimy na dwie części. Do jednej z nich dodajemy kakao i dokładnie mieszamy.
Spód tortownicy wykładamy folią spożywczą (ja użyłam tortownicy o średnicy 26 cm). Wlewamy do niej najpierw piankę z kakao, a później tą jasną. Wstawiamy do lodówki do stężenia.
Galaretki rozpuszczamy w dwóch szklankach gorącej wody. Pozostawiamy do wystudzenia. Kiedy galaretka zacznie nam tężeć, wylewamy ją na górę ciasta. Całość ostawiamy do lodówki do stężenia, najlepiej na kilka godzin.
Można je udekorować sezonowymi lub ulubionymi owocami.
Smacznego 😉
czy zamiast żelatyny do mleka można dodać galaretkę cytrynowo – limonkową?
czy mleko się nie zważy?
jestem uczulona na żelatynę 🙁
Zwarzyć się nie zwarzy, wiec spokojnie możesz dodać galaretkę, tylko rozpuść ją w mleku (tak jak żelatynę) najlepiej wykorzystaj dwa opakowania, żeby pianka była na pewno stabilna po stężeniu 😉 lub zamiast żelatyny dodaj agar, jeśli nie jesteś na niego uczulona 🙂
jak odszukałam ten przepis, lokalny sklepik w którym mogę dostać agar już był zamknięty, a chciałam zaraz wypróbować przepis, mam tylko galaretkę z karagenem, chyba się powstrzymam do przyszłego weekendu, w międzyczasie zorganizuję agar 🙂
To chyba lepiej zaczekać bo jak masz jedną galaretkę to pianka może nie stężeć tak jak powinna 😉