Tradycyjnie składa się z 2 parzonych ciast (takiego jak na ptysie) przełożonych pysznym budyniowym kremem. Swoją nazwę prawdopodobnie zawdzięcza swojej niepowtarzalnej „urodzie”. Jej ciasto ma pofałdowaną i nieregularną strukturę po upieczeniu, co kojarzy się z górami:)
KARPATKA
Składniki:
Ciasto:
- 1 szklanka wody (250 ml)
- 125 g margaryny
- 1 szklanka mąki pszennej (250 ml)
- 5 jajek
Margarynę i wodę umieszczamy w garnku, zagotowujemy mieszając przez 3 minuty. Dodajemy szklankę mąki, mieszamy (energicznie tak, aby ciasto się nie przypaliło), ciągle gotujemy przez około 1 minutę. Masa ma być gęsta, szklista, bezgrudkowa i odchodząca od brzegów garnka. Następnie wyłączamy ogień i pozostawiamy do ostudzenia. Do dobrze wystudzonej masy dodajemy jajka (pojedynczo!) i dobrze mieszamy po każdym dodaniu za pomocą miksera.
Ciasto rozkładamy na dwie prostokątne blachy (u mnie 32 x 23 cm) wyłożone papierem do pieczenia. Rozprowadzamy je równo na blachach. Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 30-35 minut, aż nasze ciasto będzie złote. Pamiętajcie, że jeśli pieczemy dwa ciasta razem to musimy użyć opcji z termoobiegiem. Pozostawiamy do ostudzenia i dopiero wtedy odklejamy od ciast papier do pieczenia.
!UWAGA! Nie otwieramy piekarnika podczas pieczenia.
Masa:
- 250 g margaryny
- 100 g masła
- 2 opakowania budyniu waniliowego
- 6 łyżek cukru
- 650 ml mleka (2 i 1/2 szklanki)
- opakowanie cukru wanilinowego
Dodatkowo:
- cukier puder
Budyń przygotowujemy zgodnie z przepisem, ale używamy tylko 625 ml (2 i 1/2 szklanki) mleka, dodajemy 6 łyżek cukru (jeśli nasz budyń nie zawiera cukru musimy dodać 8-9 łyżek) oraz opakowanie cukru wanilinowego. Pozostawiamy do wystudzenia. Gdy nasz budyń jest zimny, ubijamy masło i margarynę na puszystą, białą masę i stopniowo dodajemy budyń, cały czas mieszając.
Na spód naszej karpatki wybieramy ciasto, które jest mniej „wybrzuszone”. Rozprowadzamy na nim masę i przykrywamy drugim ciastem. Górę posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego:)