Niedawno na targu kupiłam prawdziwą bryndzę. Oczywiście wykorzystałam ją w dużej mierze do kanapki, ale zostało mi trochę i zastanawiałam się jak ją kreatywnie wykorzystać. I wpadłam na pomysł kopytek. Bo skoro są takie pyszne z twarogiem to czemu by nie spróbować z bryndzą. Później stwierdziłam, że wrzucę je do frytkownicy. No i powiem Wam efekt mnie zaskoczył!!! Były przepyszne! Smażone kopytka z bryndzą na pewno jeszcze nie raz pojawią się u mnie na stole.
Są ciekawym zamiennikiem ziemniaków, czy zwykłych klusek śląskich. Wprost idealne do sosu mięsnego.
Smażone kopytka z bryndzą
Składniki:
- 250 g bryndzy
- 3-4 ugotowane ziemniaki (mniej więcej tyle samo co bryndzy)
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 2-3 łyżki mąki tortowej
- jajko
- sól
Ziemniaki przeciskamy przez praskę. W misce dokładnie łączymy bryndzę z ziemniakami. Dodajemy mąki, jajko i sól. Krótko wyrabiamy na jednolite ciasto. Ciasto dzielimy na 3 kawałki i z każdego z nich forujemy wałek, który następnie spłaszczamy i kroimy pod kątem na niewielkie kawałki (dokładnie tak jak w przypadku kopytek).
Tak przygotowane kopytka smażymy w bardzo wysokiej temperaturze w dużej ilości oleju (ja użyłam do tego frytkownicy nagrzanej do 180-190°C) około 4-5 minut, aż będą zarumienione.
Podajemy od razu po upieczeniu.
Smacznego 🙂