Dzisiaj będzie trochę inaczej niż zwykle 😉 Nie będzie przepisu tylko krótka recenzja.
Kilka dni temu otrzymałam od firmy Helio paczkę, w której oprócz bakalii znalazły się ich nowości – pikantne popcorny. Bardzo się ucieszyłam bo uwielbiam popcorn 😀 Jest to idealna przekąska na wieczór filmowy lub serialowy. Do niedawna żyłam w błogiej nieświadomości i myślałam, że popcorn musi być maślany lub solony. A tu taka niespodzianka, zwłaszcza że oboje z moim narzeczonym lubimy pikantne potrawy. Nie pozostało nam więc nic innego jak przygotować popcorn, wino, serial i wykorzystać przyjemnie tą niesprzyjającą zimową pogodę.
Do wyboru mieliśmy dwa smaki: popcorn pikantny i popcorn mega ostry. Jako, że nie mogliśmy się zdecydować na jeden od razu przygotowałam obydwa 😀 Z tyłu opakowania pierwsze co rzuca się w oczy to ostrzeżenie z wykrzyknikiem, że należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ wyciąg z papryczek chilli może podrażnić oczy. I faktycznie trzeba uważać, zwłaszcza przy mega ostrym, ponieważ już podczas przygotowania w kuchence mikrofalowej czuć intensywny zapach chilli. Praktycznie wszystkie ziarenka kukurydzy się otworzyły, co jest dość istotne, bo już kilka razy trafiłam na firmy w których połowa ziarenek pozostała zamknięta.
Dla mnie zdecydowanym faworytem został popcorn pikantny, jego smak jest idealnie zbalansowany. Pikantność nie jest przesadzona i spokojnie możemy spałaszować całą miskę 😉 Co do popcornu mega ostrego, to autor nazwy nie pomylił się. Kukurydza jest naprawdę pikantna! Mi wystarczyła garść popcornu i musiałam szukać napoju XD Jednakże mój narzeczony i moja siostra byli zachwyceni. Zjedli całość i jeszcze dobierali się do mojego pikantnego 😀 Jeśli jesteście fanami naprawdę pikantnych przekąsek to będzie wybór idealny.
Jestem pewna, że te popcorny na stałe zagoszczą na moich seansach filmowych 🙂 Z czystym sumieniem mogę Wam je polecić i koniecznie wypróbujcie obydwa i wybierzcie ten idealny dla Was.
Jako, że pogoda nas nie rozpieszcza bo albo pada deszcz, albo śnieg, albo jest tak zimno, że nie chce się człowiekowi nawet palca wystawić na pole (tak jestem z małopolski i wychodzę na pole :D) wieczory spędzamy zazwyczaj w towarzystwie ciepłej herbatki (czasami wina) i serialów. Zima to idealna pora roku na nadrobienie serialowych zaległości i nowości. U nas ostatnio królują seriale z platformy Netflix (którą notabene bardzo Wam polecam).
A Wy jakie seriale lubicie?
Ja zdecydowanie lubię te komediowe i kryminalne. Ostatnio bardzo wciągnął nas amerykański serial “Designated Survivor”. Serial o polityku, który po śmierci prezydenta obejmuje jego urząd i zmaga się z różnym przeciwnościami politycznymi. Serial jest na tyle wciągający, że nie mogłam się od niego oderwać. Najlepszą jego recenzją jest to, że mój tata tak wciągnął się w ten serial, że oglądnął go w całości przez święta (a to przeszło 40 czterdziestominutowych odcinków XD).
Kolejnymi serialami o kryminalnej tematyce, które bardzo mi się podobały i mogę je Wam polecić to: “Skorpion” (serial o grupie geniuszy, która rozwiązuje najtrudniejsze problemy), “Sposób na morderstwo” (serial o grupie studentów prawa i ich wykładowcy, którzy wplątują się w morderstwo i próbują uniknąć kary) i “Elementary” (współczesna wersja serialu o Sherlocku Holmesie).
W tym roku również po raz kolejny wróciłam do klasyki, czyli ponadczasowego serialu “Przyjaciele”. Uwielbiam go, mogłabym go oglądać w kółko i za każdym razem bawi mnie tak samo 😀
Życzę Wam miłego dnia i zachęcam do wieczorów filmowych :*
P.S. Dziękuję firmie Helio za pyszne popcorny i bakalie 😉